30 listopada 2018

Życie pisze własną historię...

Sama nawet nie wiem, jak mogłabym zacząć pisać. Jak wrócić do czegoś, co się tak kochało?
Dzięki tym wielu miesiącom przerwy, sama nie wiedziałam, co ze sobą robić, a przynajmniej jak znów odnaleźć tą dawną Julkę, którą byłam. Dziewczynę pełną pasji, energii i zamiłowania do wszystkiego, co kochała. Nigdy nie wyobrażałam sobie, aby opuścić tego bloga na dłużej niż tydzień, lecz życie postanowiło napisać własne kartki mojej historii. Podsumowując wypaliłam się, nie wiem czy to dobre określenie na odpuszczenie sobie pisania mojego bloga, ale uwierzcie moje zachowanie nie kierowało się lenistwem lub niechęciom i wymuszeniem, wręcz przeciwnie dziwnym uczuciem, kiedy za każdym razem pisania nowych wpisów czułam, że to tak naprawdę nie ja piszę tylko posty tylko jakaś inna osoba. Sama siebie nie poznawałam, po czym zrezygnowałam bezsilnością. 
Być może tak miało się stać , ale czasami myślę, że chciałabym powrócić do tych lat, gdy każdy dzień witałam z uśmiechem wiedząc, co jest moją pasją. Dążąc do coraz większego rozwoju. Zmieniłam się nie tylko pod względem psychicznym, fizycznym, lecz również wizualnym 
(jeśli można tak określić zmianę z brunetki w blondynkę). Postanowiłam zaszaleć i spróbować czegoś nowego, zacząć być zupełnie kimś innym nie tylko szarą myszką, która nie wie co ze sobą zrobić. Okazało się to dobrym działaniem, które dodało mi odwagi w życiu.
Ten post ma za zadanie przeprosić wszystkich zawiedzionych moją nieobecnością i być wprowadzeniem do być może nowej historii, którą zamierzam napisać. Być może powrócę, nie codziennie, ale chociaż raz na tydzień, dwa. Wpisy mogą dotyczyć wszystkiego, bardziej dorosłego życia, przemyśleń i być może będą pojawiać się nieregularnie, ale będę robiła co w mojej mocy, by znów spróbować odszukać siebie i tego, co kochałam. Nie chcę składać żadnych obietnic, których mogę nie dotrzymać. Przez ten czas życie nauczyło mnie tego, że moja przyszłość może się zmienić w najmniej oczekiwanych momentach i zmieniać się kilka razy w ciągu kilku dni. Tak więc, nie mam pojęcia czy ten wpis należy do pożegnania czy być może do ponownego przywitania. Zobaczymy...


Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia