-Nie mogę uwierzyć Ludmi tobie naprawdę podoba się Federico!-mówiła Naty.
-Nie,ale może nie Natalia co ty sobie w ogóle myślisz ja i on ?-Hmm,aaa...
-No a może jednak...-drążyła temat.
-Natalia!Nie zmieniaj tematu!Rozmawiałyśmy jak bym mogła zostać jeszcze sławniejsza niż teraz jestem.No,ale i tak jestem dość sławna.
Kiedy dziewczyny toczyły dalszą rozmowę,w tym samym czasie Federico razem z chłopakami rozmawiał o Ludmile.
-Chłopaki nie wiem dlaczego,ale nie umiem zapomnieć o Ludmile,próbowałem,ale ciągle ją kocham mimo jej wad i błędów.Muszę jej powiedzieć co do niej czuję,niech się dzieje co chce,ale nie mogę żyć zdala od miłości,którą do niej czuję.
-Masz rację Fede tak samo było ze mną i Camillą,a teraz jesteśmy razem jak dawniej.
Ludmiła wracała do domu ze Studia i napotkała tam Violettę,która była smutna ze względu ojca,Diego i Leona oraz tego,że nie może opowiedzieć tego wszystkiego Angie.
-Violu co Ci jest?O nie czy ja to naprawdę powiedziałam?-powiedziała niedowierzając co się z nią dzieje.
-Mówisz to,ponieważ martwisz się o innych i zmieniasz się an lepsze.
-Czy to dobrze?
-Tak.Zrozumiałaś,że możesz być inna.
-Dziękuję za wszystko i przepraszam za to co chciałam Ci zrobić wykorzystując Diego,on Cię nie chciał skrzywdzić to była moja wina.
Tą całą rozmowę usłyszał Federico i już wiedział,że dziewczyna,w której się zakochał naprawdę się zmieniła.
-O Fede.Ja muszę wstąpić do Studia nie będę wam przeszkadzała.
Violetta odeszła,a Ludmiła była bardzo zdziwiona,że Federico w ogóle chcę z nią rozmawiać po tym błędzie,który popełniła.
-Ja sobie pójdę,nie chcę żebyś mówił mi same złe rzeczy,nie zniosę tego więcej.
-Nie Ludmiła poczekaj.Popełniłem straszliwy błąd oddalając się od Ciebie,powinienem przyznać się do tego,że Cię kocham.Chociaż próbowałem o Tobie zapomnieć to nie mogłem.Uświadomiłem sobie,że Cię naprawdę Kocham.
-Ja Ciebie też kocham i nie wiedziałam co robić kiedy mówiłeś mi te straszne rzeczy o mnie.
-Przeprasza,a teraz nie zamierzam nic mówić tylko przejść do konkretów.
Mówiąc to zaczął ją namiętnie całować.
-Zawsze chociaż działyby się najgorsze rzeczy zawsze będę Cię kochał.Do końca.Obiecuję Ci.-mówił.
-Ja też Ci to obiecuję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dzięki Wam ten blog jest jeszcze piękniejszy niż jest!