06 czerwca 2015

"Kocham Cię taką jaką jesteś."

Ćwiczyłam układ do nowej piosenki grupowej.Nie mogłam go zapamiętać ciągle myliły mi się kroki i myślami byłam gdzieś indziej.Ciągle słyszałam słowa Federico:
-Ludmiła,dużo się zdarzyło złego w naszym związku,ale uświadomiłem sobie,że Cię kocham i nie chce być z dala od Ciebie.
Lecz po tym wszystkim co się stało z mamą i zepchnięciem Violetty ze schodów,to że mi nie wierzył i to że tylko Naty była ze mną w chwili kiedy on i inni we mnie zwątpili i bezpodstawnie oskarżyli.Nagle do sali weszła Natalia.
-Ludmiła co ty tu jeszcze robisz?-zapytała.
-Jak to co?
-Teraz mamy próbę do piosenki grupowej oraz twojej z Violettą.-mówiła.
-Ja nie czuję się dobrze i najlepiej będzie jak pójdę do domu.
-Stało się coś?-dociekliwie pytała.
-Nie tylko źle się czuję i tyle.
Wyszłam zanim by mnie dalej wypytywała.
-Naty,gdzie jest Ludmiła?-zapytała Violetta.
-Poszła do domu,ponieważ źle się poczuła.
-Coś się stało?
-Nie wiem,ale myślę,że tak.-mówiła.
-Ja pójdę do domu zobaczyć co z nią,bo i tak nie przećwiczymy bez niej żadnej piosenki.Próba odwołana,widzimy się jutro.
-Violu.Poczekaj muszę się Ciebie poradzić.-powiedział Fede.
-Tak?-zapytała.
-Nie wiem co mam już robić Ludmiła jest rozdarta i nie chce mnie widzieć.Wiem,że popełniłem błąd i że nie wspierałem jej i nie byłem przy niej wtedy gdy ją oskarżono,mam poczucie winy,że ją zostawiłem i musiała sama walczyć o wasze zaufanie.
-Rozumiem Cię Federico,ale teraz nic nie możesz zrobić.Musisz czekać i być teraz cały czas przy niej i nadrobić ten stracony czas.-mówiła.
-Dobrze.Pozwolisz,że ja ją poszukam i się dowiem co się stało?
-Jasne.
Po rozmowie z Violettą pobiegł za mną.Inni ćwiczyli choreografię na występ dla Ambasady Hiszpanii w Sevilli.Wróciłam do domu i nie miałam na nic siły,poszłam do kuchni żeby napić się szklanki wody kiedy weszła mama.
-Mamo?Co ty tu robisz?Nie możesz tu być.-mówiłam.
-Cicho Ludmiła,musisz mi pomóc zniszczyć Angie.
-Nie mamo w niczym Ci nie pomogę.Nie będę nic knuć ja już nie jestem taka,a teraz proszę wyjdź,bo zawołam Germana.
-Jeszcze mnie popamiętacie.Wy wszyscy.-krzyknęła i wychodząc trzasnęła drzwiami.
W tym momencie do kuchni wszedł German.
-Ludmiła wszystko w porządku?-zapytał.
-Tak.
-To była Priscilla?Powiedz mi czy ona znowu coś knuje?
-Nie wiem,chciała,żebym jej w czymś pomogła,ale się nie zgodziłam.
-Dobrze pamiętaj,że Cię kochamy my wszyscy i zawsze możesz na nas liczyć.
-Wiem.Dziękuję.
przytuliłam go mocno i wiedziałam,że dopóki jestem w tym domu wokół tych,którzy mnie kochają jestem bezpieczna.Poszłam do pokoju,aby się położyć,ponieważ byłam wyczerpana i zmęczona.Wychodziłam po schodach kiedy do domu wbiegł Federico.
-Ludmiła!Zaczekaj chcę z Tobą porozmawiać.-mówił.
-Nie mamy o czym rozmawiać.-i wbiegłam na górę do pokoju zamykając przy tym drzwi.
Położyłam się,ale on nie poddawał się.
-Ludmiła,Naty mówiła,że się źle czujesz,coś się stało?-zapytał.
-Nie.A gdyby mi się coś stało to Tobie nic do tego.
-Ludmiła,wiem że popełniłem błąd...
-Wiele błędów.
-Tak,ale ja nie widzę życia bez Ciebie pamiętasz jak mówiłem,że jesteśmy jak dwie supernowy,które się łączą i tworzą coś wspaniałego.
-Federico proszę Cię ja już tak dalej nie mogę.
Podeszłam i przytuliłam się do niego.
-Jestem przy Tobie i zawsze będę.-powiedział.
Kiedy się odsunęłam moje usta były zbliżone do jego ust poczułam jakbym go odzyskała. Pocałowaliśmy się i wtedy już zrozumiałam,że nie mogę uciekać przed moimi uczuciami do niego.
-Kocham Cię taką jaką jesteś i obiecuję,że już nigdy Cię nie zostawię.Zawsze będę przy Tobie.
-Dziękuję.Ja Ciebie też kocham.Ale nie wiem co będzie dalej,nie wiem czy dawna Ludmiła wróci nie umiem tego obiecać.
-Nie musisz niczego obiecywać postaram się o to,żeby nie wróciła.
Pocałował mnie drugi raz i wtedy już wiedziałam,że mu na mnie zależy jak jeszcze nigdy dotąd.Całując go przypomniałam sobie nasz pierwszy pocałunek w parku.Wspomnienia odżyły i poczułam,że byciem blisko niego jestem całkowicie bezpieczna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dzięki Wam ten blog jest jeszcze piękniejszy niż jest!

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia