13 lipca 2016

[Recenzja] Tini - Moje Nowe Życie

Violetta została gwiazdą,ale popularność i bycie w centrum uwagi nie są dla niej łatwe.Plany koncertowe i napięty harmonogram niemal uniemożliwiają spotkania z Leonem,a jeszcze krąży o nim ta niewiarygodna plotka...W Violetcie rodzą się wątpliwości.Nie jest już pewna tego,co do tej pory było oczywiste.próbując na nowo odnaleźć swoje miejsce na ziemi,jedzie na Sycylię do domu Isabelli,przyjaciółki rodziny,która wspiera młode talenty.Tam,wśród łagodnych wzgórz i cudownych cudownych gajów cytrynowych,wsłuchuje się w siebie i wreszcie poznaje... Tini!Historia filmowa zawarta w książce "Tini - Moje Nowe Życie" zabierze was do filmu,gdzie poznacie prawdziwe oblicze nieznanej do tej pory Tini.


MINUSY CZY PLUSY?

Może zacznę od okładki,która jest ładna,lecz niestety nie może równać się z okładką oryginału książki "Tini - My New Life".Główne tło przedstawia jakby plakat promujący film,a napis?Tytuł jest po prostu źle... napisany,czcionka mi nie przypadła do gustu,ale wy oczywiście możecie mieć własne zdanie.To były jedyne minusy "Tini - Moje Nowe Życie",a teraz mogę przejść do plusów,których większość przeważa.Według mnie najlepszą rzeczą,która zadziwia mnie wciąż w tej książce to fakt,że wypełniona jest od początku do końca wspaniałymi zdjęciami,które przykuwają naszą uwagę.Na każdej stronie znajdziemy chociażby jedną fotografię z filmu "Tini Nowe Życie Violetty".


MUSZĘ WYWRÓCIĆ CAŁE ŻYCIE DO GÓRY NOGAMI

"Tini - Moje Nowe Życie" to historia filmowa przelana na kartki papieru.Od początku do końca opowiada o "Tini Nowe Życie Violetty" i zawiera troszeczkę więcej informacji niż w filmie.Violetta dostaje złą wiadomość,
najpierw od dziennikarzy,a następnie w wywiadzie na żywo dla telewizji.Jak sobie poradzi z wieścią,że jej ukochany - Leon mężczyzna,z którym chciała spędzić resztę życia ma romans z jakąś Melanie?To wątek,który najbardziej trzyma nas w napięciu aż do końca historii.Na szczęście German daje swojej córce list od Izabelli,za którym bohaterka podąża i trafia na Sycylię.To miejsce jest dla niej dziwnie znane,ale nie może odkryć dlaczego.Wszystko okazuje się za sprawą imienia Tini wyrytego na pniu drzewa.Violetta trafia do Taorminy po prostu jako normalna dziewczyna w swoim wieku.Chce zapomnieć o tym,co złe i pisać nowe piosenki,a przede wszystkim chce zrobić przerwę.
Odnaleźć siebie i dobrze się bawić.




PRZYGODA ZACZNIE SIĘ NA NOWO

Przygoda,kiedy się zaczyna i gdzie?Otóż cała książka "Tini - Moje Nowe Życie" to przygoda od "A" do "Z".Zaczynając w samolocie,a kończąc we wspaniałym greckim teatrze na malowniczej wyspie.Dzięki całemu zamieszaniu wokół Leona,Violetta doznała nowych wrażeń i poznała tam słynnego "kapitana" Caio oraz nowych przyjaciół w szkole dla artystów.Czytając całą książkę można stwierdzić,że postać Ludmiły jak i Leona pojawia się bardzo sporadycznie,a Violetta i Caio są cały czas na głównym planie.Dlaczego?Mogę wam zdradzić tylko małą cząstkę tego,co zobaczycie w kinie,ale tak naprawdę,aby film został urozmaicony przez to całą nową znajomość z przystojnym Sycylijczykiem.Do przesłodkiej i usłanej różami miłości Leonetty wdarł się jakby nowy rywal,dzięki któremu Violetta odkrywa samą siebie pod imieniem Tini.




 MARZENIE SIĘ SPEŁNIA

Dla wielu fanów pójście do kina,w którym jest aktualnie emitowany film "Tini Nowe Życie Violetty" może być nie lada problemem.Tak było również w moim przypadku,ponieważ,aby oglądnąć tą całą historię na dużym ekranie musiałam pokonać kilkadziesiąt kilometrów.Są różne przypadki np.w najbliższym kinie film się nie pojawi lub po prostu nie zamierza się go w ogóle pokazywać.według mnie w takim wypadku trzeba się spiąć i coś mówiąc szczerze "wykombinować" lub po prostu zakupić przelany na papier film pod postacią owej "Tini - Moje Nowe Życie".Na pewno tego nie pożałujecie,a duża dawka zdjęć prosto  najnowszej produkcji przeniesie was do świata Tini.




POCZĄTEK NOWEGO ŻYCIA

Czytając losy Violetty w nowej książce wydawnictwa Egmont kończymy jakiś rozdział w naszym życiu,ale nie żegnamy się z nie na zawsze.Możemy do niego powracać tak jak do dziennika lub pamiętnika.Nigdy o nim nie zapomnimy i będziemy do niego wracać w każdym momencie,aby przypomnieć sobie te piękne lata spędzone w fioletową rodziną.

Violetta zawsze będzie częścią mnie,ale od dziś już na zawsze mam na imię Tini

Tymi słowami tytułowa bohaterka kończy etap Violetty,a zaczyna nowy wraz z nowym imieniem Tini!




 
Bardzo dużym plusem,który zawiera książka jest końcowy epilog.Po powrocie Tini do Buenos Aires wszystko się zmieni na lepsze!"Tini - Moje Nowe Życie" oceniam na 9/10,gdyż dzięki niej jak i filmowi mogłam doznać własnych przygód razem z zaskakującą historią mojej ulubionej bohaterki,ale również przypomnieć sobie wszystkie niesamowite momenty z produkcji.Książkę o doskonała propozycja zarówno dla młodych,jak i nieco starszych czytelników.



 PODOBA WAM SIĘ RECENZJA "TINI - MOJE NOWE ŻYCIE"?
MACIE JUŻ SWOJĄ KSIĄŻKĘ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dzięki Wam ten blog jest jeszcze piękniejszy niż jest!

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia